LUKEY
Wariat.
Zacząłem się śmiać.
- A ja to co?!- krzyknąłem i szybko pozbyłem się bluzki i spodni.
- Myślałem że nie będziesz na tyle odważny by wskoczyć - powiedział wynurzając się z wody.
- Jestem synem Aresa, odwagę i system wpadania w kłopoty mam we krwi - powiedziawszy to skoczyłem na główkę do jeziora. Jezioro było magiczne i na jego dnie były rafy które świeciły. Woda była przyjemnie chłodna. Podpłynąłem pod wodą do Alexa i pociągnąłem go. Wynurzyliśmy się obaj i zaczęliśmy się śmiać.
- Nareszcie ktoś normalny będzie tu na obozie - powiedziałem. - Wszyscy tu są albo nudni albo rozpieszczeni przez rodziców.
środa, 23 grudnia 2015
Rozdział 6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz