piątek, 25 grudnia 2015

Rozdział 24

Alex rzucił we mnie moim własnym sztyletem, na co nie byłem przygotowany i dostałem nim w brzuch. Objąłem się rękami. Skrzywiłem się z bólu i padłem na kolana. Odzyskiwałem zdrowy rozsądek. Kontrola powracała, a z nią ból brzucha. Niesamowity ból.
- Alex'owi nic nie będzie, musi się tylko trochę przespać, a rana sama się zagoi - powiedział Four. -  Gorzej z Luke'iem.
Oparłem się o ścianę.
- Przepraszam - powiedziałem cicho, ale dziewczyna usłyszała to. - Nie chciałem... Naprawdę... - Skrzywiłem się gdy poczułem krew w ustach. - Kasjan!
Przywołałem Kasjana.
- Przyprowadź pomoc - powiedziałem już ledwo trzymając się przytomność.
Straciłem przytomność.
Narracja 3 os.
Four podszedł do ciemnowłosego chłopaka.
- Rin weź Alexa na górę do pokoju. Wystarczy mu sen. Ja zajmę się nimi. - powiedział pokazując na Mefisto i Lu.
Dziewczyna kiwnęła głową na potwierdzenie i poszła. Four razem z przywołaną pomocą wzięli Luke'a i Mefisto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz